czwartek, 28 marca 2013

Jak najszybciej wylevelować pierwszą postać - Diablo III Hardcore

W poprzednim artykule opisałem najkrótszą drogę do wbicia 60 poziomu, z pomocą innych graczy i specjalnego ekwipunku. Ale jest też druga metoda - dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z grą, nie lubią grać z innymi lub... postanowili stworzyć pierwszą postać na hardkorze. Ten poradnik powstał z myślą właśnie o trybie hardkorowym (jak grać solo, bez żadnego wsparcia, szybko wbić 60 poziom i do tego nie zginąć) ale większość podpowiedzi jak najbardziej odnosi się też do samodzielnego levelowania w trybie normalnym.

Rozwijanie pierwszej postaci w trybie hardkorowym (lub pierwszej w ogóle) to spory szok - zero złota na stanie, skrzynka pusta, a w zasadzie w ogóle jej nie ma (dostępne pierwsze dwa paski pierwszej zakładki). Skąd wziąć ten gwieździsty Rubin do hełmu? Bez obaw, obejdziemy się bez niego.

Jeśli chodzi o wybór klasy to nie ma co mówić o najlepszych czy najgorszych. Jedyną rzeczą, której nie polecam to tworzenie postaci, którą jeszcze nigdy nie graliśmy - sprawdzałem, zły pomysł. Łowca Demonów, Szaman i Czarownik mają trochę łatwiej na początku przez to, że mogą atakować z dystansu ale na już na Inferno wszystko się wyrównuje. Najlepiej po prostu wybrać postać, którą najlepiej nam się gra na maksymalnym poziomie i w drodze do niego.

Kiedy już ustalimy czym będziemy grać, wybierzemy imię, przebijemy się przez bramę do miasta i rzucimy okiem na pustą, nieulepszoną skrzynkę, zaczyna się prawdziwa gra. Jako, że złota też raczej nie mamy, musimy jak najlepiej gospodarować tym, co zdobędziemy walcząc z potworami. Przede wszystkim powinniśmy odpuścić sobie ulepszanie skrzynki. Jeszcze przez bardzo długi czas nie zdobędziemy nic, co warto by w niej trzymać. Nie należy też ulepszać rzemieślników. Wiem, że wiele osób może mieć inne zdanie na ten temat ale o wiele lepiej po prostu jest oszczędzić te kilka czy kilkanaście tysięcy złota i wydać je na ekwipunek z domu aukcyjnego, kiedy naprawdę będziemy go potrzebować - dobre lub nawet bardzo dobrze przedmioty na niski poziom można kupić za pięć tysięcy lub mniej (czasem nawet kilkaset sztuk złota wystarczy, by dobrze się dozbroić). Chociaż nawet bez tego można się obejść, gdyż będzie nam wypadać mnóstwo użytecznych przedmiotów. Nie zapominajcie, że zawsze gdy zabijamy ważnego bossa (np. Król Szkielet) po raz pierwszy na danym poziomie trudności, na pewno wypadnie z niego sprzęt konkretnie dla naszej postaci. W zasadzie jedynym zakupem, który będzie miał duży wpływ na proces levelowania to para rubinów:

Dwa Nieskazitelne Sześcienne Rubiny, na które wydamy kilka tysięcy złota. Jeden wkładamy w hełm i zyskujemy dzięki temu bonus 19% do zdobywanego doświadczenia. Drugi posłuży do wzmocnienia broni. Rubiny świetnie się do tego nadają na niskich poziomach, ponieważ zwiększają minimalne i maksymalne obrażenia o stałą ilość punktów (w tym przypadku o 25), więc można powiedzieć, że bonus jest tym większy (procentowo), im słabsza jest broń. Jako przykład posłuży broń na 26 poziom, której obecnie używam. W tym przypadku obrażenia wzrosły prawie o 100%.
Kuszę sam znalazłem, kamień kupiłem za 1600 złota i w efekcie mam przedmiot, który będzie użyteczny jeszcze przez wiele poziomów.

Jeśli już mówimy o przedmiotach to najlepiej kierować się zasadą, że każde gniazdo (poza bronią i hełmem oczywiście) to +34 wybranego przez nas atrybutu. Jeśli wypadną nam magiczne spodnie dające 50 witalności mające dwa gniazda to możemy po prostu dokupić kilka Nieskazitelnych Sześciennych kamieni by zamienić je w całkiem ciekawy i użyteczny przedmiot. W kwestii statystyk warto wspomnieć, że grając na hardkorze powinniśmy skupiać się w zasadzie tylko na Witalności i naszym głównym atrybucie (np. Zręczność dla Łowcy Demonów). Zwracamy też uwagę na bonusy do doświadczenia ale te dwa wspomniane wcześniej zawsze powinny mieć pierwszeństwo. Inne przydatne właściwości to zasięg podnoszenia złota, regeneracja życia, punktowe bonusy do obrażeń. Butów szukamy ze zwiększoną szybkością poruszania się (im więcej tym lepiej, maks. to 12%). Levelujący nie na hardkorze mają nieco prostszą sytuację, ponieważ wystarczy, że skupią się na obrażeniach i dodatkowym doświadczeniu.

Na koniec parę słów o technice przechodzenia kolejnych lokacji. Jako, że nikt nie wpuści nas do gry na konkretne zadania, które chcemy wykonać, musimy sami przebić się przez wszystko po kolei. Jednak stosując się do uwag o wyposażeniu, o których pisałem wcześniej, prawie zawsze będziemy mieli zbyt wysoki poziom na daną lokację i bez problemu będziemy sobie radzić z potworami. Żeby to zrównoważyć (skracając jednocześnie poszczególne misje) należy przebiegać przez każdą kolejną krainę jak najkrótszą drogą, pozbywając się jedynie przeciwników, którzy akurat stoją nam na drodze. Po prostu jeśli walczymy z potworami na dużo niższym poziomie, niż my otrzymujemy mniej doświadczenia, niż moglibyśmy, przebijając się przez jedną z dalszych lokacji. Szczególnie istotne jest to na Piekle, które rozciąga się na raptem jedenaście poziomów (50-60), przez trzeci poziom trudności powinniśmy w zasadzie przebiec, najlepiej tak, by za zabicie Diablo dostać 60 poziom.

A czy wy próbowaliście już swoich sił na hardkorze? Macie sprawdzone metody levelowania? Zostawcie komentarz, chętnie o nich usłyszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz