niedziela, 24 marca 2013

Path of Exile - duchowy następca Diablo II


Jeśli grając w Diablo III ciągle wracasz myślami do zamierzchłych czasów Diablo II i Pana Zniszczenia lub przegrałeś już tysiąc czy dwa tysiące godzin (jak ja) i trzeci akt znasz na pamięć pomimo tego, że lokacje są losowe, być może warto zainteresować się właśnie tym tytułem.








Path of Exile to dzieło Grinding Gear Games, małej, nowozelandzkiej firmy. Widać, że twórcy mocno wzorowali się na serii diablo, jednak gra nie jest w żaden sposób wtórna. Wręcz przeciwnie, pewne elementy rozgrywki zostały rozwiązane w bardzo pomysłowy sposób, co zdecydowanie wydłuża zabawę.

Pierwszą rzeczą, która zwraca naszą uwagę już przy tworzeniu postaci jest wybór ligi. Podobnie jak w Diablo mamy możliwość grania w lidze Default (odpowiednik normalnego laddera) lub Hardcore. Idea prosta do bólu, jednak jest mała różnica: postacie, które zginą na "hardkorze" nie wypadają z gry, zamiast tego po śmierci lądują w lidze standardowej. Dzięki temu dalej możemy mieć powód do dumy z naszej wysokopoziomowej postaci, którą nigdy nie zginęliśmy, a z drugiej strony nawet jeśli to się wydarzy dalej możemy ją grać. Dodatkowo praktycznie codziennie odbywają się wyścigi - miniaturowe ligi trwające od kilku godzin do tygodnia, w których gracze konkurują (lub walczą) z innymi o ciekawe nagrody, a to wszystko w świeżej ekonomii, bez możliwości pomocy wysoko rozwiniętych postaci.


Kolejny pomysł, który dodaje grze niesamowitej głębi to drzewo umiejętności. W zasadzie to nie drzewo - ze względu na swoje rozmiary wielu graczy nazywa je "lasem". Jest to potężna mapa złożona z około 1400 punktów, na które składają się te bardziej pospolite (np. +10 siły) lub kompletnie zmieniające rozgrywkę (np. postać zawsze trafia ale nigdy nie zadaje obrażeń krytycznych). Las umiejętności jest wspólny dla wszystkich postaci, różni się jedynie punkt startowy: Wiedźma zaczyna w rejonach intelektu, a Marauder (lokalny odpowiednik barbarzyńcy) w okolicach siły. Oczywiście użyteczne talenty rozsiane są po całej siatce, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by nasz Marauder unikał trafienia opierając się na zręczności i niszczył wrogów czarami!



Jeśli już mowa o czarach, wszystkie umiejętności przechowywane są w klejnotach. Klejnoty mają różne kolory w zależności od rodzaju umiejętności: niebieski jeśli jest ona związana z intelektem (wszelkiego rodzaju czary ofensywne typu kula ognia), czerwony w przypadku siły (większość ataków używanych podczas walki wręcz) i zielony dla umiejętności polegających na zręczności (głównie ataki dystansowe). Każda postać może używać dowolnych kombinacji klejnotów jeśli tylko posiada odpowiednio wysokie atrybuty. Żeby skomplikować sprawę twórcy gry dodali też kamienie wspomagające, które wzmacniają poszczególne umiejętności (np. wydłużony czas trwania czy wykradanie życia) lub zmieniają ich działanie (dodatkowe pociski lub "magia krwi" - koszt umiejętności pobierany jest z życia zamiast z many). Aby móc używać owych klejnotów postać potrzebuje przedmiotów z gniazdami, w które się je wkłada. Aby była możliwość wzmocnienia umiejętności innymi kamieniami, gniazda w przedmiocie muszą być połączone i w odpowiednim kolorze... Pięć połączonych gniazd jest dużo warte, sześć (maksimum) to niezwykła rzadkość.

Wspominałem już, że w tej grze nie ma złota? Zamiast tego użyty został genialny system kul, które mogą wypaść z każdego zabitego potwora. Każda może być w jakiś sposób zużyta (zmieniając przedmiot zwykły w magiczny, dodając nową właściwość do magicznego przedmiotu, na nowo losując ilość gniazd, itp.), a do tego większość z nich może być wykorzystana jako waluta podczas handlu z innymi graczami. Dzięki temu przedmioty tracą na wartości bardzo wolno, gdyż nadwyżka kul ciągle jest wyprowadzana z ekonomii danej ligi, głównie przez najbogatszych graczy, którzy mogą sobie pozwolić na zużywanie dużych ilości waluty w celu poprawiania własnego ekwipunku oraz modyfikacji map.

Mapy to odpowiedź twórców Path of Exile na pytanie "przeszedłem już grę, co dalej?", jako przedmioty wypadają z pokonanych potworów pod koniec ostatniego aktu na najwyższym poziomie trudności. Użyte w przeznaczonej do tego lokacji otwierają portale do nowych, losowo generowanych poziomów z potężniejszymi wrogami i skarbami. Jak każdy przedmiot w grze, mapy też można modyfikować, jednak w tym przypadku działa to inaczej - Każda modyfikacja to utrudnienie, które zwiększa jednocześnie nasze szanse na znalezienie cennych łupów. Cała zabawa polega na tym, by znaleźć te modyfikatory, które nie stanowią dla nas przeszkody (np. zwiększona częstotliwość elitarnych potworów to w zasadzie plus jeśli potrafimy sobie z nimi poradzić).

Na koniec warto byłoby wspomnieć o minusach, jako, że żadna gra się przed nimi nie ustrzeże. Prawdopodobnie największym z nich jest chałupniczo wykonany silnik gry - sterowanie postacią jest mało precyzyjne i wiele razy zaskoczy nas robiąc dziwne rzeczy, których nie powinna, z wbieganiem w tłum potworów włącznie. Bez większych problemów można np. wbić potwora w ścianę (ale uwaga, one nas też mogą!). Kolejna sprawa to grafika, która ma swój charakterystyczny styl - mi on akurat nie przeszkadza ale spotkałem się z wieloma głosami, że jest po prostu brzydka. Są też inne rzeczy, takie jak brak możliwości precyzyjnego przeszukiwania forum handlowego (tymczasowym rozwiązaniem jest wyszukiwarka stworzona przez jednego z graczy ale bardzo daleko jej do doskonałości) lub fakt, że niektórych umiejętności kompletnie nie da się używać przez to w jaki sposób klient gry łączy się z serwerem (zjawisko desynchronizacji dobrze znane z Diablo II, tylko dziesięć razy gorsze). Poza tym od razu przestrzegam wszystkich przed graniem na Hardcore w godzinach szczytu, serwer może nas wywalić bez ostrzeżenia, a po zalogowaniu się z powrotem nasza postać może już nie być na "hardkorze".

Podsumowując, Path of Exile to wspaniały, mroczny powiew świeżości w światku komputerowych ARPG. Mnóstwo elementów tej gry jest tak dobra, że aż chciałoby się, by inni twórcy (Blizzard) ściągnęli to i owo przy tworzeniu np. przyszłego dodatku (do Diablo III). Przyznaję, że Path of Exile ma sporo wad ale myślę, że można przymknąć na to oko w przypadku darmowej gry, która jest obecnie w fazie open beta. Zdecydowanie polecam zarówno fanom, jak i antyfanom Diablo; ta gra już jest świetna, pomyślcie co będzie, gdy będzie skończona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz